piątek, 27 stycznia 2017

Śnieżynki po-świąteczne


W tym roku po raz pierwszy odkryłam czym jest masa porcelanowa... Pierwsze podejście nie było zbyt udane. Za to za drugim razem dobrze nam się współpracowało :) Dostałam zamówienie od przyszłej teściowej na sporą ilość gwiazdek na świąteczny prezent dla koleżanek z pracy. Postanowiłam zrobić dwa rodzaje gwiazdek - jedna klasyczne, a drugie brokatowe.

Masa porcelanowa schnie ekspresowo - trzeba uważać przy tworzeniu, ale na drugi dzień nasze figurki są już suche i o wiele trwalsze niż zrobione z masy solnej. Osobiście z chęcią wrócę do masy porcelanowej jeszcze nie raz. Teraz myślę o jej zabarwieniu :)

Kiedy gwiazdki były gotowe postanowiłam je udekorować i zapakować. Nie byłam bardzo oryginalna, ale stwierdziłam, że najlepiej będą wyglądały klasycznie - z ciekawą wstążką. Na koniec celofan i gotowe. Zdecydowanie polecam zabawę z tą masa!









sobota, 21 stycznia 2017

Tiger - odkrycie miesiąca


Dzisiaj korzystając z weekendu wybraliśmy się do Torunia. Dla mnie Toruń to nie miasto Kopernika i Piernika, ale pocztówek i książek. Pierogów i Naleśników. Ciepłych pączków, no i pięknych widoków. Jednak najbardziej zawsze skupiam się na dwóch pierwszych :) Stare miasto to wysyp księgarni - w tym dwóch z tanimi książkami. Na dworcu głównym jest kolejna, dosyć duża tania księgarnia z masą pocztówek po 30gr. Uwielbiam to! :)

Kiedy tak chodzę od stoiska do stoiska myślę sobie... Ale ten mój facet musi mieć cierpliwość :D Dzisiaj jednak doszliśmy do dwóch innych sklepów - Tiger oraz Lokaach. W Lokaach znalazłam cudowną torbę na zakupy z Muminkiem - zakochałam się od razu, pokażę następnym razem. Teraz chciałabym się skupić na tym drugim....



W sklepie Tiger byłam pierwszy raz. Taki sam mamy w Bydgoszczy, ale patrząc na moje godziny pracy i lokalizację - nie mam możliwości tam dotrzeć. Koleżanka często mi go polecała... Mówiła, że jest tam wszystko. I faktycznie..... Jestem wielką fanką sklepów papierniczych, wspomnianych wcześniej księgarni, pasmanterii... Mogłabym w nich spędzić pół życia! ;-) Cudowne notesy, zabawki dla dzieci, akcesoria papiernicze, foremki i stemple do ciastek i czekoladek... Ale największą uwagę przykuły oczywiście.... Włóczki, szydełka i druty. Żyję w przekonaniu - włóczek nigdy za wiele (pewnie dlatego mój pokój wygląda tak jak wygląda... :-P). Od razu wybrałam ostatnie dwa motki miętowej i trzy różowej, pluszowej włoczki. Szydełka przyszły do mnie z allegro, więc z ciężkim sercem je odłożyłam... Ale na druty czekam już dość długo, a wybór był kosmiczny.... Cieniutkie, średnie, grube... A nawet EKSTREMALNIE grube! Od 6 do 8zł. Oczywiście jedne kupić musiałam.... zdecydowałam się na rozmiar 7.

I tak zadowolona z łowów (o książkach jeszcze zdążę opowiedzieć...) stwierdziłam, że czas już wracać... Jednak dzisiejszego dnia dokonałam jeszcze jednego wielkiego zakupu... Ale o nim napiszę w osobnym poście :) Pozdrawiam serdecznie!



Dzień dziadka, czyli pierwsze podejście do Quillingu


Już jutro dzień dziadka. Miałam dużo planów na figurki z masy solnej, string art itp, ale niestety zdecydowanie zabrakło czasu. Szybko stworzyłam dzisiaj kartkę z papierowych pasków... Takie oto pierwsze podejścia do Quillingu :) Jeszcze dużo zmiany przede mną i myślę, że przy następnym podejściem użyję klej Magic. Uhu ma to do siebie, że schnie niemal natychmiastowo i strasznie się ciągnie. Jeszcze mnóstwo pracy przede mną, ale spodobało mi się i na pewno będę próbowała się poprawić. Następna praca powinna być lepsza!

W przygotowaniu mam również film z "produkcji", jednak od kilku godzin męczę się z montażem i edycją... I ciągle coś nie wychodzi.

A Wy jak spędzacie dzień babci i dziadka? Robicie prezenty własnoręcznie? :)


piątek, 6 stycznia 2017

Pałac w Lubostroniu zimą


Wczoraj do Bydgoszczy zawitała prawdziwa zima! Uwielbiam śnieg, jednak 17 stopni na minusie to dla mnie troszkę zbyt zimno. Nie odstraszyło mnie to jednak i razem z chłopakiem udaliśmy się na spacer do zespołu pałacowego w Lubostroniu. Uwielbiam to miejsce, jednak robienie zdjęć utrudniały kostniejące z zimna paluszki.... Aż przypomina mi się mruczanka Kubusia Puchatka!


Lubostroń leży blisko Bydgoszczy - jest idealnym miejscem na spacer w wolne popołudnie. Kompleks składa się z kilku budynków - w jednym z nich znajduje się restauracja. Całość jest bardzo duża. Idąc dość długim spacerem możemy dojść do bardzo interesujących ruin budynku. Niestety nie ma informacji, co tam się kiedyś znajdowało. W okolicy Bydgoszczy jest jeszcze drugi kompleks pałacowy - w Ostromecku. Napiszę o nim wkrótce!

Osobiście uwielbiam takie zimowe spacery, jednak tym razem było na prawdę zimno! Możliwe, że po prostu odzwyczaiłam się od takich mrozów, bo kiedyś 20 stopni na minusie nie sprawiało mi problemów. Lubostroń najpiękniej wygląda jednak jesienią... W tym roku nie dałam rady się tam wybrać z powodów zdrowotnych, ale w przyszłym roku na pewno nadrobię!

Tymczasem zostawiam dla Was kilka zdjęć z wypadu, zapraszam do odwiedzin tego miejsca i... Zabieram się za pierwszy poradnik na bloga! Mam nadzieję, że ktoś się nim zainteresuje. Na razie zdradzę tylko, że będzie dotyczył kolorowania i na pewno przyda się osobom, które zajmują się scrapbookingiem. Miłego długiego weekendu!





Witaj świecie!

Pomysł na założenie bloga towarzyszył mi od bardzo dawna…. Miałam pomysły na wpisy, na zdjęcia, na wygląd…. Tylko zawsze brakowało mi nazwy i czasu. Korzystając z nowego roku postanowiłam przełamać się i spróbować swoich sił w internecie. Na blogu chcę dzielić się swoimi pasjami, przeżyciami i pomysłami, więc żeby przybliżyć odrobinę tematykę – krótko się przedstawię.
Mam na imię Dominika. Korzenie mam po części kaszubskie, ale od urodzenia mieszkam w Bydgoszczy. Studiuję, pracuję i…. Tworzę. W zasadzie wszystko i od zawsze. Jestem osoba bardzo kreatywną, mam milion pomysłów na sekundę i większość osób najzwyczajniej za mną nie nadążą. Mam mnóstwo pomysłów na siebie, milion marzeń i ogromny zapas optymizmu. Sztuka i rękodzieło są dla mnie ogromną pasją, pozwalają uzewnętrznić moją wyobraźnię, oderwać się od codzienności i cały czas się rozwijać. Tworzę wszystko, co tylko wpadnie mi do głowy – rysunki, obrazy, kartki, figurki, słodkości… A w to wszystko wkładam całe swoje serducho.
Chciałabym na blogu podzielić się efektami swojej pracy, moimi pomysłami, artystycznymi poradami, ale także miłymi chwilami. Rękodzieło, sztuka, fotografia, szycie, podróże, kulinaria, cukiernictwo, grafika…. To wszystko będziecie mogli tu znaleźć :)  Zapraszam do śledzenia bloga w przyszłości.